Zawsze gdy szukałem jakiegoś filmu do obejrzenia, to wśród moich kandydatów znajdywał się piękny umysł , ale jakoś zawsze odkładałem ten film na ,,kiedy indziej,, ponieważ myślałem że będzie on bardziej melodramatem, romansem niż dramatem ...
Już po obejrzeniu mogę stwierdzic, że wątek miłosny przeważa w tym filmie i jest on jedną z najlepszych rzeczy w tym obrazie . Jednak jeśli chodzi o samą paranoje matematyczną to
,, Piękny umysł ,, wypada słabo w porównaniu do ,,Pi,, . Wiem, że jako tako to film biograficzny, ale tu też jest mój sprzeciw bo po obejrzeniu , poszperałem troszku w internecie o samym Johnie Nashu i wiele prawdy w filmie niestety nie jest ukazane ( nie lubię takich zabiegów w filmach ... ) .
,, Piękny umysł ,, oceniam na 8/10 chociaż jakoś szczególnie mnie nie urzekł , bardziej wyedukował bo wcześniej nie znałem postaci Johna Nasha który był przecież noblistą ...